Etykiety

piątek, 17 lutego 2012

Florencja na weekend

Dobrze wiem, że obecnie na okładce Vogue'a króluje Adele, ale ponieważ wzięła 5 dni wolnego, to i ja dam jej spokój. Może zdążę do niej wrócić zanim w marcu pojawi się Lana del Rey...
Za to miesiąc temu on the cover była fantastyczna wokalistka Florence + The Machine - Florence Welch.


Florencja jest (jak widać) doceniana nie tylko ze względu na swój niepowtarzalny głos, ale i stroje. Mówi się, że jest jedną z najlepiej ubranych artystek w Wielkiej Brytanii, a nawet ikoną stylu. Piosenkarka odważnie, ale i umiejętnie łączy ciuchy vintage z tymi z sieciówek (my też tak możemy!) oraz ubraniami od uznanych i młodych projektantów (tu już gorzej, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo;)).


Moim zdaniem wygląda to świetnie, co nie oznacza, że miałabym odwagę wystąpić w takim stroju jak ten poniżej (co innego w butach, ale o nich już pisałam).


Niedawno wyczytałam, że większość pomysłów czerpie z wizerunku scenicznego popularnej w latach 60. i 70. grupy amerykańskich dragqueens - Cockettes, a także obserwacji stylu piosenkarek Françoise Hardy i Stevie Nicks, ale niestety ja podobieństw nie widzę. Nie znam się?

Nawiasem mówiąc mam nadzieję, że Florencja pojawi się w Polsce na jakimś festiwalu lub koncercie klubowym i będę mogła podziwiać ją na żywo w całej okazałości.

D.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz